Zacząłem robić kwas chlebowy w domowym zaciszu. Poprzednim razem mi nie wychodziło, teraz robię bez żadnego konkretnego przepisu - niejako na czuja - i trzy kwasy jednocześnie.
1. Użyłem chleba razowego żytniego z piekarni Poćwiardowski Bydgoszcz; przypiekłem go w piekarniku i zalałem wrzątkiem
2. Chleb żytni na miodzie firmy Oskroba (składniki:
mąka żytnia 64,3% (w tym razowa 51,4%), woda,cukier inwertowany, sól, miód 0,3%). Przypalany w piekarniku.
3. Tu użyłem mieszankę obu chlebów, lekko przyrumieniłem je w piekarniku i pokruszyłem na małe kawałki (zdążyły już nasiąknąć wodą i zrobić się większe). Użyłem też mniejszego garnka, przez co chleb nie opadł na dno, ale wypełnia go szczelnie. Ciekawe co z tego wyjdzie.
Widok ogólny:
Jutro rano, gdy kwasy ostygną, dodam do nich trochę drożdży, cukru i wody z cytryny po czym odstawię na około jeden dzień by sfermentował. Potem przeleję do butelek i dodam rodzynki.
Ciekawe, czy tym razem mi wyjdzie. O kwasie piszę też na facebooku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz